8 maja
środa
Stanislawa, Lizy, Wiktora
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Katoliku! Poznaj swoją godność

Ocena: 4.5375
1112

Wziąłem niedawno udział w debacie portalu Opoka „Mój Kościół. Czego najbardziej potrzebuje?”. Przypomniałem sobie, jak to Peter Hans Kolvenbach, swego czasu generał jezuitów, odwiedził niemiecką prowincję zakonu. Podczas jednego ze spotkań ktoś zadał pytanie: „Ojcze generale, czego Towarzystwo Jezusowe oczekuje najbardziej od jezuitów niemieckich?”. Znany z poczucia humoru Kolvenbach uśmiechnął się i stwierdził: Das Geld („Pieniędzy”). W tamtych czasach Kościół w Niemczech rzeczywiście wspomagał materialnie wiele katolickich inicjatyw i dzieł na całym świecie. Dziś, niestety, bardziej kojarzy się z wprowadzaniem do Kościoła ideologii lewicowo-liberalnych.

Pieniądze oczywiście są potrzebne. Utrzymanie i rozwój duszpastersko-apostolskich dzieł kosztuje. Z pieniędzmi wiąże się temat, do którego powraca często papież Franciszek, a mianowicie ubogi Kościół dla ubogich. Kościół jest oczywiście dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którym brakuje pieniędzy, aczkolwiek preferencja na rzecz ubogich zakorzeniona jest w samej Biblii, w nauczaniu Jezusa. Problem z tym, że niekiedy jest ona łączona z marksistowskimi mrzonkami. I tak niektórzy dochodzili nawet do wniosku, że Kościół powinien sprzedać Watykan (komu?) i rozdać pieniądze ubogim emigrantom. Tymczasem nie chodzi o to, by Kościół nie miał własności i nie prowadził takich dzieł, jak szkoły, wydawnictwa, nowoczesne media, szpitale, oraz posprzedawał piękne zabytkowe świątynie, ale o to, by posiadane dobra były jak najlepiej wykorzystywane do celów apostolskich, duszpasterskich i charytatywnych.

Pytanie „Czego najbardziej potrzebuje Kościół?” wymaga najpierw refleksji nad kondycją Kościoła dzisiaj. Moim zdaniem jednym z pojęć istotnych dla określenia sytuacji Kościoła jest „zamęt”. Żyjemy w czasach zamętu. Ktoś mógłby się żachnąć: A kiedy to zamętu nie było? W wieku XX, kiedy mieliśmy dwie wojny światowe i długie lata sowieckiej komuny? Dziś mamy wojny na Ukrainie i w Gazie, ale nie są one gorsze od tego, co działo się w XX w. To prawda, tyle że współczesny zamęt jest na głębszym poziomie, bo dotyczy antropologii, czyli podstaw samego pojęcia człowieczeństwa. Gender, LGBTQplus, aborcjonizm podniesiony do podstawowego prawa człowieka, eutanazja w każdym wieku, transhumanizm, planowe mieszanie narodów, kultur, religii – te i inne ideologie tworzą zamęt w głowach i sercach, tak że człowiek nie wie już, kim jest i po co jest, i coraz bardziej redukuje się do klienta, działającego na zasadzie tyleż prostych, co zmanipulowanych odruchów.

W tej sytuacji, tj. w sytuacji zamętu antropologicznego, Kościół ma przypominać to, co najważniejsze, czyli wskazywać na Boga Stwórcę i Zbawiciela. Ignacy Loyola zaczyna swe „Ćwiczenia duchowe” od fundamentu, w którym stwierdza m.in.: „Człowiek został stworzony po to, aby Boga swego chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił swoją duszę”. Z tym postawieniem Boga w centrum wiąże się odkrycie chrześcijańskiej, katolickiej godności. Święty Leon Wielki wołał: „Chrześcijaninie! Poznaj swoją godność. Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury”. Tak! Dzisiaj Kościół, w tym kapłani, potrzebuje bardzo tego, by na nowo odkryć swoją godność. Istotą Kościoła nie jest samobiczowanie się za prawdziwe i wyimaginowane grzechy jego członków, ale głoszenie Dobrej Nowiny o tym, do czego nas powołał Bóg. A powołał nas do życia wiecznego we wspólnocie z Nim – Ojcem, Synem i Duchem.

Bywało, że Kościół nadużywał perspektywy eschatologicznej sprawiedliwości i szczęśliwości, by tłumaczyć, usprawiedliwiać doczesność. Ale dziś, wydaje się, jest na odwrót. Brakuje nam eschatologicznego wychylenia ku życiu przyszłemu. A tylko ta perspektywa pozwala nam nie zagubić prawdy o człowieku, o nas samych. I na nowo postawić Boga w centrum naszego życia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 8 maja

Środa, VI Tydzień wielkanocny
Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika,
Głównego Patrona Polski
Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 10, 11-16
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja
Nowenna do św. Andrzeja Boboli: 7-15 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter