26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Hoser: Warszawa jest olbrzymią przestrzenią misyjną

Ocena: 0
897

Abp Henryk Hoser SAC podsumowuje dorobek 25 lat funkcjonowania diecezji warszawsko-praskiej, której jest pasterzem. Wśród dokonań tego czasu wymienia stworzenie od zera wszystkich struktur diecezjalnych, powstanie dynamicznego ośrodka medialnego, unikatowego w skali Polski oraz duszpasterstwo rodzin, które swą koncepcją wyprzedziło nawet papieską adhortację "Amoris laetitia".

fot. Michał Ziółkowski / Idziemy

Diecezja warszawsko-praska postała dokładnie 25 lat temu, na skutek reformy administracyjnej Kościoła w Polsce z 1992 r., na mocy której utworzono kilkanaście nowych diecezji. Wszystko trzeba było tworzyć od nowa. Czy na Pradze ten proces został już zakończony?

 

Abp Henryk Hoser SAC: Wszystko musieliśmy tworzyć od zera. Wyodrębnienie diecezji warszawsko–praskiej wymagało przez ostatnie 25 lat budowy struktur niezbędnych do jej funkcjonowania. Trzeba było najpierw zorganizować Kurię, znaleźć odpowiednie pomieszczenia, a następnie stworzyć od podstaw seminarium duchowne w Tarchominie. Wreszcie wypracować wewnętrzne prawodawstwo w postaci statutów diecezjalnych. Tego dokonał bp Kazimierz Romaniuk, który zwołał pierwszy synod naszej diecezji, zakończony publikacją dokumentów w 2000 r.
 

 

Jak by Ksiądz Arcybiskup scharakteryzował specyfikę swej diecezji, na tle innych?

Pierwszy element określający specyfikę wynika z jej położenia, gdyż diecezja warszawsko–praska obejmuje prawobrzeżną część Warszawy i jednocześnie wschodnie Mazowsze. Terytorialnie jest ona niezbyt dużą diecezją: 3300 km kwadratowych, ale za to jest bardzo gęsta ludnościowo. A liczba mieszkańców wciąż wzrasta ze względu na proces urbanizacji i olbrzymi napływ ludzi z prowincji, głównie z tzw. ściany wschodniej. Kto może próbuje jechać do Warszawy.

Kiedy powstawała to diecezja warszawsko-praska miała 123 parafie, a dziś jest ich 184. Wybudowano 51 nowych kościołów. Takie są potrzeby i nadal budujemy, gdyż osiedla się gwałtowanie rozwijają: Legionowo, Białołęka i inne.
 

W tym zakresie diecezja warszawsko–praska ma pewnie pierwsze miejsce wśród innych polskich diecezji...

Tego nie wiem. A skoro nasza diecezja obejmuje także prawobrzeżną część Warszawy, wiążą się z tym wyzwania charakterystyczne dla duszpasterstwa stołecznej metropolii. Jest to typowa działalność w zakresie nowej ewangelizacji, gdyż spotykamy się tu ze światem w dużej mierze zsekularyzowanym. Jeśli chodzi o praktyki religijne, jedna trzecia mieszkańców diecezji chodzi do kościoła w każdą niedzielę (tzw. dominicantes). Reszta to ludzie, których należy szukać. Warszawa jest olbrzymią przestrzenią misyjną, zresztą jak wszystkie wielkie aglomeracje w Europie.
 

Stąd koncepcja nowej ewangelizacji. Jak realizuje ją Ksiądz Arcybiskup?

Jeśli chodzi o nową ewangelizację, to ogromnym przyspieszeniem w tym zakresie były ubiegłoroczne Światowe Dni Młodzieży, które zmobilizowały wszystkie nasze dekanaty i parafie. Nastąpiło widoczne ożywienie duszpasterstwa młodzieży. Wciąż utrzymujemy bliski kontakt z wolontariuszami ŚDM i staramy się ich nie stracić. Kapłan z naszej diecezji ks. Emil Parafiniuk został dyrektorem krajowego biura ŚDM przy Episkopacie. W tej chwili nasze doświadczenia służą przygotowaniu ŚDM w Panamie. Już dwukrotnie do nas przyjeżdżali, śledząc nasze doświadczenia.

Ważnym zjawiskiem w diecezji, odpowiedzią na potrzeby wiernych, jest powstawanie licznych kaplic ciągłej adoracji. Coraz więcej parafii takie kaplice otwiera. Kaplica całodziennej adoracji jest też w katedrze. Ludzie, coraz bardziej zagonieni i zagubieni w wielkomiejskim zgiełku wyraźnie potrzebują takich miejsc duchowego oddechu, modlitwy i medytacji przed Najświętszym Sakramentem.
 

Ksiądz Arcybiskup stawia na świeckich i stowarzyszenia apostolskie?

Taki jest wymóg czasu. Ale są to nie tylko nowe ruchy czy wspólnoty, ale i te bardziej tradycyjne. W naszej diecezji obserwujemy lawinowy wręcz rozwój Żywego Różańca. Mamy już 1900 takich kół, na 184 parafie. Są to środowiska żywej modlitwy: rodzice modlą się za dzieci, mężczyźni za swoje rodziny, jest też wiele "Róż" młodzieżowych. Różaniec odrodził się, gdyż sięgnęliśmy do korzeni. Żywy Różaniec jest międzynarodowym ruchem religijnym założonym w początkach XIX w. przez Pauline-Marie Jaricot. Ma charakter modlitewny, a jego celem jest wspomaganie misji. Jaricot była u początków tworzenia Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, a Żywy Różaniec był jego narzędziem. Odnawiając go na terenie diecezji sięgnęliśmy do źródłowych dokumentów, i rzecz doskonale się rozwija.

Coraz bardziej w życie diecezji angażują się też nowe wspólnoty i zakony. Powierzyliśmy im kilka parafii, co bardzo wzbogaca pracę duszpasterską, szczególnie przy obecnym spadku powołań. Ruch Chemin Neuf objął dwie parafie, w Wesołej i Mistowie, pasjoniści jedną na Białołęce, Biali Sercanie służą w sanktuarium w Loretto i mają też w okolicy parafię Gwizdały, Ojcowie Szensztaccy objęli parafię Kiciny, a Werbiści parafię św. Jadwigi w Warszawie. Będą tam prowadzić ośrodek dla imigrantów: Wietnamczyków, Chińczyków, Czeczenów i Ukraińców. Chodzi o zapewnienie opieki duszpasterskiej migrantom, których – niezależnie od takiej czy innej polityki – w Polsce będzie coraz więcej.
 

Ksiądz Arcybiskup jest misjonarzem z powołania...

Dlatego tak bardzo mi zależy, aby nasza diecezja wysyłała misjonarzy w świat. Dziś mamy misjonarzy zarówno w krajach tradycyjnie misyjnych, w Afryce i Ameryce Południowej jak i na Wschodzie. W sumie jest to dwanaście osób, w tym i świeccy. Kilka naszych świeckich misjonarek pracuje w Peru, przy źródłach Amazonki. Regularną misję otworzyliśmy w Sierra Leone. Wzięliśmy tam odpowiedzialność za jedną z dużych parafii w diecezji Makeni, gdzie jest m. in. Kilka stacji dojazdowych, wiele szkół i dzieł socjalnych. Mamy tam ekipę misyjną złożoną z 3 księży oraz 3 sióstr ze zgromadzenia Jezusa Miłosiernego, tzw. Sopocianek.
 

Ksiądz Arcybiskup bardzo zaangażował się w tworzenie duszpasterstwa rodzin.

Koncepcja naszego duszpasterstwa rodzin wyprzedziła nawet ostatnie synody biskupów i papieską adhortację "Amoris laetitia". Można już mówić o "warszawsko-praskim modelu formacji rodzin". Kładzie się w nim nacisk na indywidualne towarzyszenie rodzinie w różnych fazach jej życia. A tego właśnie domaga się papież Franciszek w swej adhortacji.

Realizujemy oryginalny projekt, zupełnie w Polsce nie znany. Jest to szczegółowy system pomocy rodzinie i formacji, który wypróbowałem przez 20 lat, przebywając w Afryce. Szczególną rolę w nim odgrywają pary małżeńskie, a współpracują z nimi księża parafialni. Duszpasterstwo to prowadzone jest przez małżeństwa ze średnim stażem, ale w wieku prokreacyjnym. A to dlatego, że zajmujemy się m. in. somatyką małżeńską, czyli problemami płciowości i płodności. Wychodzimy z założenia, że pary prowadzące formację małżeństw muszą praktykować to, co głoszą. Małżonkowie ci – oprócz własnych doświadczeń, które są nie do przecenienia – są przygotowywani na 2–letrnich kursach, zwieńczonych dość trudnym egzaminem. Ale chętnych nie brakuje i podziwiam ich wytrwałość.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter