20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Chrześcijanie odnalezieni

Ocena: 0
3806
Kraj Kwitnącej Wiśni, góra Fuji, samuraje, sushi, Shinkansen, Tokio – tak zwykle kojarzymy Japonię. Jednak pielgrzymując do tego kraju, odnajdujemy miejsca Bożej interwencji w losy mieszkańców odległego Orientu. Jedno z nich to wzgórze Nishizaka w Nagasaki, na którym w XVI wieku świadectwo wiary dało 26 Japończyków.
Na wyspę Kiusiu św. Franciszek Ksawery wraz z pięcioma towarzyszami dotarł 15 sierpnia 1549 roku jako pierwszy apostoł Japonii. Zasiane przez jezuitów ziarno chrześcijaństwa zaowocowało pod koniec XVI wieku około 130 tysiącami ochrzczonych. Wiarę przyjmowali panowie feudalni, a z nimi całe rodziny i poddani. Szybko się okazało, że obecność europejskich misjonarzy, poczucie jedności rosnącej grupy wyznawców chrześcijaństwa i ich gorliwość religijna budzą obawy wojskowego i politycznego przywódcy kraju – Toyotomiego Hideyoshiego. W lipcu 1587 roku wydał on dekret nakazujący zagranicznym księżom opuszczenie Japonii i zabraniający głoszenia religii chrześcijańskiej. Początkowo nie egzekwowano jego wymogów, jednak dziesięć lat później rozpoczęły się prześladowania.

W Kioto pojmano grupę franciszkanów, jezuitów oraz 17 wiernych. Każdego z nich okaleczono, obcinając mu ucho. Następnie grupa 26 aresztowanych wyruszyła w kilkusetkilometrową drogę z Kioto na południe, do Nagasaki. Cel tego przedsięwzięcia był propagandowy: cierpienia uwięzionych i eskorta wojskowa miały odstraszać napotykanych po drodze ludzi od przyjmowania chrześcijaństwa, miały też udręczyć pojmanych, zmusić ich do zaparcia się wiary. Był styczeń 1597 roku. Japońscy wyznawcy Chrystusa podjęli swoją drogę krzyżową.

Na wzgórzu Nishizaka, dobrze widocznym, żeby wzrok mieszkańców nie mógł ominąć tego wydarzenia, władze zaplanowały egzekucję i ustawiły 26 krzyży. Jeden z męczenników, brat Gonzalo, zobaczywszy je, pytał odważnie: „Który jest mój?”.

Przed śmiercią, która przyszła z rąk żołnierzy stojących przy krzyżach, każdy z nich dał świadectwo wiary. Paweł Miki (zwany „najlepszym kaznodzieją Japonii”), przemawiając z krzyża, oświadczył, że nie popełnił żadnego przestępstwa – skazano go jedynie za głoszenie Chrystusa; wybaczył swoim oprawcom i zapewnił wszystkich, że Niebo istnieje naprawdę, o czym świadczy spokój jego towarzyszy męki. Świadczył najmłodszy z nich, dwunastoletni Luis Ibaraki – ze śpiewem przyjmując okaleczenie, Antoni (13 lat) – zwany „śpiewającym męczennikiem”, świadczyło dwudziestu sześciu krzyżowanych, śpiewając hymn Laudate Dominum, zaintonowany przez Pawła. Na krzyżach zawiśli księża i bracia zakonni, kupcy i kucharz, cieśla i płatnerz. Śpiewając hymn Panie, w Twe ręce oddaję ducha mego, Bogu ducha oddali 5 lutego 1597 roku.

W Muzeum 26 Męczenników w Nagasaki znajduje się kopia listu czternastoletniego Tomasza Kozaki, który przemierzając drogę krzyżową wraz z ojcem, tak pisał do matki: „Droga mamo, nie martw się o mnie i ojca – będziemy czekać na ciebie w niebie. Wytrzymaj, nigdy nie trać z oczu drogi miłości i pewności niebiańskiej nagrody. Pamiętaj o żalu za grzechy i strzeż wiary. Pan Jezus będzie się tobą opiekował” (oryginał listu zaginął, ale jego hiszpańskie tłumaczenie znajduje się również w Bibliotece Watykańskiej).

Prześladowania rozpoczęte w 1587 roku nie zdołały wykorzenić wiary z życia Japończyków. Nieustraszeni, w ukryciu trwali na modlitwie, chrzcili, katechizowali, świętowali według kalendarza Kościoła powszechnego. „W podziemiu” – na strychach, w tajnych schowkach, ustronnych miejscach – skrywając symbole religijne, pozostawali wierni Chrystusowi, nie bacząc na śmiertelne niebezpieczeństwo. Nikt nie przypuszczał, że po ponad 250 latach od edyktu Toyotomiego Hideyoshiego, gdy nawet gorące źródła wulkaniczne miały złą sławę miejsc kaźni chrześcijan, są jeszcze w tym kraju wyznawcy Chrystusa.

W 2015 roku Kościół w Japonii obchodzi 150. rocznicę odnalezienia chrześcijan. Jak się „odnaleźli”?

Pielgrzymi odwiedzają dziś w Nagasaki kościół Oura, pod wezwaniem 26 Męczenników. To w nim kilka lat po „uchyleniu drzwi” Japonii dla obcokrajowców, 17 marca 1865 roku, odbyła się rozmowa nieco zaskoczonego ks. Bernarda Petitjeana z grupą rybaków (przebranych kobiet, które starannie ukrywały swoje twarze). Ostrożnie podeszły one do modlącego się kapłana i zadały kilka pytań... Kiedy w XVI wieku ostatni zagraniczni misjonarze opuszczali Japonię, przestrzegli wiernych, że w przyszłości może przyjść wielu, których wiara nie będzie tą, której nauczali. Odpowiedź ks. Petitjeana miała na nowo, po latach prześladowań, przyprowadzić „ukrytych” chrześcijan do Kościoła.

Jan Paweł II w adhortacji Ecclesia in Asia napisał: „Poprzez wieki Azja dała światu wielki zastęp bohaterów wiary. Z serca Azji wznosi się hymn: Ciebie wychwala męczenników zastęp świetlany. […] Niech krew męczenników Azji będzie teraz i zawsze zaczynem nowego życia dla Kościoła na całym kontynencie!”.

***
Materiał przygotowany we współpracy z Pallotyńskim Biurem Pielgrzymkowo-Turystycznym PEREGRINUS, ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa, tel. 22 619 15 02, 22 618 67 23, bop@ecclesia.org.pl, www.bp.ecclesia.org.pl

Agnieszka Sieńko
fot. Mariola Hola-Chwastek
Idziemy nr 10 (493), 8 marca 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter