Znaki Światowych Dni Młodzieży: krzyż i ikona Salus Populi Romani znowu zagościły w archidiecezji lubelskiej.
2015-10-17 09:39
łsz / Lublin (KAI), sg
Tym razem tylko przez niespełna dwa dni studenci lubelskich uczelni mogą adorować te niezwykłe symbole spotkań młodych z całego globu.
W przygotowanie i przeprowadzenie peregrynacji włączone są wszystkie lubelskie uczelnie. – Jest to szczególny czas dla środowiska i społeczności akademickiej miasta Lublina. Udało się nam jeszcze raz te znaki zaprosić do naszej archidiecezji. Tym razem w roku akademickim – powiedział KAI ks. Konrad Żyśko, archidiecezjalny koordynator duszpasterstwa akademickiego. Dodał, że młodzi ludzie potrzebują zaprosić Boga do swojego codziennego życia, często zwolnić jego tempo i zapatrzeć się na krzyż, symbol miłości i Maryję.
W dzień kolejnej rocznicy wyboru św. Jana Pawła II na Stolicę Piotrową znaki przywitał w „papieskiej parafii” pw. Świętej Rodziny w Lublinie ks. prał. Tadeusz Pajurek, proboszcz. – To jest dla nas zaszczyt ale i zadanie, bo to co przed trzydziestu laty stało się udziałem całego świata również może być udziałem naszej parafii – powiedział KAI o idei Światowych Dni Młodzieży KAI ks. Pajurek.
Z parafii Świętej Rodziny symbole ŚDM dotarły do auli Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, gdzie przywitały je śpiewem chóry akademickie, a słowem rektor tej uczelni prof. zw. dr hab. Marian Wesołowski. Następnie w czasie nabożeństwa drogi krzyżowej przeszły przez miasteczko akademickie Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej aż do kościoła akademickiego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, gdzie sprawowano wspólną Eucharystię.
W czasie homilii o. Piotr Twardecki SJ, zwrócił uwagę młodzieży akademickiej, że 16 października jest szczególnym dniem wspomnienia św. Jana Pawła II, który niejednokrotnie przemawiał oraz modlił się w kościele akademickim KUL. – My odkrywamy go jako proroka naszych czasów. Dlatego ten krzyż i ta ikona też mają nam coś przekazać i do czegoś nas wezwać – podkreślał kaznodzieja.
Jezuita podkreślił, że współczesny człowiek, szczególnie młody, boi się tych wyzwań płynących z krzyża. – Na słowo krzyż, chociaż częściowo jesteśmy z nim oswojeni, jednak ciarki przechodzą nam po plecach, bo spodziewamy się najgorszego: choroby, wypadku, niepowodzenia, zawiedzionej miłości – mówił o. Twardecki.
Kaznodzieja jednak prosił, aby właśnie przy krzyżu zostawić wszelkie swoje problemy, lęki i bolączki. – Warto się dziś do tego krzyża przyjść i się przytulić, bo jest on źródłem miłości, Bożego miłosierdzia, jest narzędziem zbawienia – apelował.
O. Twardecki zalecił też zgromadzonym konkretny plan przygotowań do lipcowego spotkania w Krakowie. – Chciałbym zaproponować, abyście przez pierwszych siedem miesięcy 2016 roku wybierali co miesiąc jeden uczynek miłosierny względem ciała i jeden względem duszy, i realizowali je – mówił stawiając za wzór w tym działaniu wstawiennictwo św. siostry Faustyny.
Krzyż i ikona Światowych Dni Młodzieży zostanie w kościele akademickim przez całą noc. W sobotę o godz. 10:00 w procesji różańcowej symbole zostaną przeniesione do parafii pw. Przemienienia Pańskiego na terenie Politechniki Lubelskiej, gdzie o godz. 12:00 uroczystej eucharystii kończącej peregrynację przewodniczyć będzie bp Artur Miziński oraz bp Piotr Jarecki. Następnie znaki zostaną przekazane do archidiecezji warszawskiej.