29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Głód na Ukrainie

Ocena: 0
5028

Za zerwanie pięciu kłosów zboża z kołchozu groziło dziesięć lat łagru bądź kara śmierci. Na początku lat trzydziestych XX w. taki los zgotowali Ukraińcom bolszewicy, przede wszystkim Rosjanie. Tak zorganizowany głód – Hołodomor – spowodował śmierć prawie siedmiu milionów ludzi.

Dlaczego Ukrainę dotknął głód, skoro uchodziła za teren bardzo urodzajny, gdzie rolnictwo kwitło? Żywności na Ukrainie nie brakowało, była ona wręcz spichlerzem, przede wszystkim dla Rosji. Wszystko zaczęło się od zainicjowanej w 1930 r. akcji przymusowej kolektywizacji rolnictwa w ZSRR. Bolszewicka władza zarządziła likwidację dobrze prosperujących gospodarstw indywidualnych, których właścicieli uważano za „kułaków”. Prześladowano ich, zmuszając – po odebraniu ziemi – do pracy w kołchozach w charakterze robotników rolnych. Przy pomocy prowokatorów niszczono dobytek chłopów, konfiskowano gromadzone przez nich zboże, oskarżano o agitację przeciwko kołchozom. Ponieważ znaczna część ziemi była już wówczas zarządzana przez sowchozy i kołchozy, w Moskwie próbowano nieudolnie liczyć, iloma tysiącami ton zboża w rzeczywistości dysponuje Ukraina. Szybko się okazało, że zboża było jakieś 20-30 procent mniej, niż szacowano. Mimo tego Moskwa żądała kontyngentów zbożowych liczonych według swoich danych. Spowodowało to nawet – bezskuteczną – interwencję lokalnych władz Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. Kilka tygodni później wysłannik Stalina Łazar Kaganowicz polecił natychmiastowe spełnienie żądań Moskwy, a wszystkim, którzy sprzeciwiali się temu, zagroził aresztowaniem bądź wywózką do obozu pracy.

Niemal natychmiast rozpoczęła się brutalna akcja, podczas której opustoszały magazyny kołchozów i spichlerze, gdzie chłopi ukryli ostatnie zapasy zboża. Zboże szło przede wszystkim do Moskwy i Leningradu, gdzie mieszkało najwięcej partyjnych przywódców – nie mogli przecież odczuć jakichkolwiek skutków kryzysu, który sami wywołali. Więcej żywności kierowano np. do Doniecka, który był dużym miastem przemysłowym, niż do Kijowa czy Winnicy, tam ludzie musieli sobie radzić sami.

Ponieważ ludzie z głodu zaczęli kraść to, co znajdowało się na polach kołchozów, w sierpniu 1932 r. ukazał się dekret „O ochronie mienia przedsiębiorstw państwowych, kołchozów, spółdzielni oraz wzmocnieniu własności społecznej”. Podpisany został przez samych przywódców ZSRR – Józefa Stalina, Wiaczesława Mołotowa i Łazara Kaganowicza. Ludzie nazywali dekret „prawem pięciu kłosów”, gdyż za zerwanie takiej liczby kłosów przewidywał on karę śmierci (!) albo dziesięć lat łagru. Z góry postanowiono, że skazani nie będą mogli liczyć na amnestię. A tylko w ciągu półtora roku skazano z tego dekretu 125 tysięcy osób.

Aby uniemożliwić ludności wiejskiej wyjazdy do miast, jeszcze w 1932 r. wprowadzono tzw. paszporty wewnętrzne. Były one przechowywane przez władze kołchozu i praktycznie nie udostępniano ich właścicielom, co uniemożliwiało jakikolwiek ruch. Ci nieliczni, którym udało się wyjechać do miasta, jeśli mieli jakieś kosztowności, np. srebro czy złoto, mogli kupić żywność w sklepach, tzw. torgsingach. Inni umierali z głodu na ulicach miast.

Dramat narastał. Wsie liczące 5-6 tysięcy mieszkańców po dwóch latach liczyły 20-30 rodzin. Ludzie jedli psy, koty, szczury, liście, żołędzie czy trawę. Nie miał kto chować zmarłych. Dochodziło do wielu aktów kanibalizmu. Za to ostatnie przestępstwo skazano ponad 2 tysiące osób!

Oczywiście, prasa rządowa zaprzeczała, że Ukraina przeżywa jakiekolwiek trudności. Pogłoski na ten temat traktowano jako propagandę antyradziecką, za co groziły wysokie wyroki. Nie tylko kłamano wobec dziennikarzy zachodnich akredytowanych w Moskwie, ale doszło nawet do tego, że zaproszono do ZSRR premiera Francji Edouarda Herriota, którego specjalnie wyznaczonym szlakiem wożono po Ukrainie, aby przekonać go, że żadnego głodu tam nie ma. Ta cyniczna gra przyniosła sukces.

„Przejechałem Ukrainę. Ręczę wam, że widziałem ją podobną do przynoszącego obfite plony ogrodu” – zapewniał francuski polityk, którego zaliczyć można z pewnością do tych, o których Lenin mówił „pożyteczni idioci”. Szczęściem i dostatkiem na Ukrainie zachwycał się wtedy również angielski noblista Bernard Shaw, a także paru innych intelektualistów. Wywiady wielu państw (w tym Polski) informowały jednak swoje rządy o prawdziwej sytuacji. Władze ZSRR odmawiały przyjęcia jakiejkolwiek pomocy. Ustrój szczęścia i pomyślności wszystkich obywateli nie mógł przeżywać kryzysu, a ustrój kapitalistów i tak miał się rozpaść na rzecz komunizmu.

Dopiero w wolnej Ukrainie sztucznie wywołany głód – Hołodomor – został uznany za zbrodnię ludobójstwa. Ustanowiono też Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych, obchodzony w czwartą sobotę listopada. Ludobójstwo Wielkiego Głodu uznają m.in. Polska, USA i Watykan, natomiast Rosja odmówiła uznania go.

Od wielu lat na Ukrainie, a także w ośrodkach emigracji ukraińskiej na świecie, organizuje się modlitwy w intencji ofiar Hołodomoru. Uczestniczą w nich katolicy obu obrządków oraz prawosławni wszystkich działających tam patriarchatów. W wielu miastach ukraińskich stawiane są pomniki. W Polsce taki pomnik powstał w Przemyślu, Lublinie i na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli.

Warto też dodać, że podczas pobytu we Lwowie za ofiary głodu na Ukrainie modlił się św. Jan Paweł II.

Wojciech Świątkiewicz
Idziemy nr 48 (531), 29 listopada 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter