To cwaniacka próba przejęcia władzy w stolicy – tak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oceniła projekt ustawy autorstwa PiS o metropolii warszawskiej. Według niej Warszawa przestanie decydować o sobie, bo będzie miała tylko 18 radnych, a 32 – gminy, które PiS chce dołączyć do metropolii.
fot. Michał Ziółkowski/IdziemyKlub PiS złożył projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, który zakłada m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby 33 gminy.
– PiS proponuje rozbiór Warszawy – uważa prezydent stolicy. W jej ocenie jest to "cwaniacka próba przejęcia władzy w stolicy".
Jak mówiła, "Warszawa w ogóle przestanie decydować o sobie", bo będzie mieć 18 radnych, a 32 – pozostałe gminy, które PiS chce dołączyć do obszaru metropolitalnego. – Wszystkie miasta tracą osobowość prawną, także te pozostałe, jak Legionowo, Pruszków, Piastów nie będą miały osobowości prawnej, także Warszawa w obecnych granicach – mówiła. – Będzie tylko miasto stołeczne Warszawa, które będzie obejmowało jeszcze te trzydzieści kilka gmin – dodała.
– To jest tak naprawdę drugi Janosik, dodatkowy, który polega na tym, że podatnicy warszawscy będą zmuszeni przeznaczyć swoje środki na inwestowanie w trzydziestu kilku pozostałych gminach, w tych wszystkich okolicznych typu Wołomin, Ząbki, Marki. Jest to przekreślenie inwestycji o charakterze ogólnomiejskim, stołecznym i istnieje poważne ryzyko utraty finansowania europejskiego – tłumaczyła Gronkiewicz-Waltz.
Jak podkreśliła, celem projektu jest "opanowanie" Warszawy przez PiS. Prezydent Warszawy podała przykłady z poprzednich wyborów samorządowych. – Okręg Wołomin w ostatnich wyborach samorządowych: PiS 46 proc., PO – 19 proc. W Ząbkach: 49 proc. – PiS, 22 – PO. W Halinowie: 42 proc. – PiS, 19 proc. – PO. Wybrane są te gminy, które dają szansę, że PiS przejmie Warszawę – mówiła. – Te liczby chyba są najlepszym komentarzem do projektu ustawy, bo kluczem do tego są ostatnie wybory samorządowe – dodała Gronkiewicz-Waltz.
– Rozwój Warszawy, na który pracowali wszyscy mieszkańcy, został dzisiaj tym projektem zatrzymany przez Jacka Sasina, któremu nie udało się wygrać wyborów poprzednim razem w związku z tym w inny sposób być może zostanie tutaj burmistrzem, bo Warszawa nawet nie będzie miała prezydenta, tylko będzie miała burmistrza.
– Dla mnie to żaden zaszczyt, że będę historycznie ostatnim prezydentem Warszawy – podsumowała Gronkiewicz-Waltz. (PAP)