19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sudan krwawi

Ocena: 0
1619

Tragedii Sudańczyków z Południa nie można oddzielić od prześladowań, jakich chrześcijanie doświadczają od dziesięcioleci ze strony państwa islamskiego w Republice Sudanu Północnego.

Anihilacja chrześcijan na roponośnych terenach północy zintensyfikowała się pod reżimem Omara al-Baszara. Ścigany listem gończym Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze za zbrodnie wojenne i ludobójstwo prezydent Sudanu Północnego jest bezkarny, bo ścigający są bezradnymi i niezdecydowanymi Europejczykami. Ten tyran już w latach 90. został obwołany przez większość plemion arabskich „panem dżihadu”.

Konflikt sudański w latach 1983-2005, czyli druga wojna domowa, był de facto wojną religijną islamu z chrześcijaństwem. Oficjalnie, bo abstrahując od promocji takiej narracji przez reżim, jego cele były dwa: utrzymanie władzy oraz zachowanie wpływów z ropy naftowej, które w przypadku Sudanu są przepotężne. Dla murzyńskiej, w większości chrześcijańskiej ludności, jest to prawdziwe nieszczęście, ponieważ żyje ona na roponośnych terenach. Zamiast przynosić mieszkańcom dobrobyt, stały się ich przekleństwem.

Po oddzieleniu się Sudanu Południowego od Republiki Sudanu los setek tysięcy chrześcijan stał się jeszcze trudniejszy. W tej otchłani głodu, gwałtów, wypędzeń i ludobójstwa jedyną ostoją dla prześladowanych jest Kościół katolicki, który pomimo represji reżimu w Chartumie wciąż jest na miejscu i dzieli tragiczny los z wykluczonymi obywatelami drugiej kategorii. Chrześcijanie sudańscy mówią nawet: „z niewolnikami”, bo obywatel, nawet ten drugiej czy trzeciej kategorii, ma prawa, a oni ich przecież nie mają. Można z nimi zrobić wszystko, można ich bezkarnie sprzedać, ograbić, pozbawić własności, pobić, aresztować…

Czy Zachód wspomina choćby słowem o stałych – ludobójczych – bombardowaniach chrześcijan w Kordofanie Południowym czy w Górach Nubijskich? Bombardowania dokonywane przez rządowe samoloty dosięgają cywilów, wiosek, szpitali, kościołów, szkół, placówek niosących pomoc ubogim. Czy opowiada się o losie takich ofiar, jak Meriam Yahia Ibrahim Iszag? Przecież gdyby nie amerykańskie obywatelstwo jej męża, ta katoliczka, matka dwojga dzieci, zostałaby zgodnie z prawem islamskim zamordowana za rzekomą konwersję z islamu na chrześcijaństwo. Meriam w celi śmierci urodziła córeczkę, a ponieważ prawo muzułmańskie nie zezwala, aby chrześcijanin mógł być mężem muzułmanki i ojcem jej dzieci, ich dwuletni synek Martin przebywał z matką w więzieniu. Z wyrokiem czekano, aż Meriam urodzi dziecko i ewentualnie „powróci” do islamu. Meriam pozostała niezłomna. Presja ze strony USA doprowadziła do szczęśliwego zakończenia całej historii, ale życie wielu chrześcijan nie ma takiego pomyślnego finału.

Sudan znajduje się na szóstej pozycji Światowego Indeksu Prześladowań Open Doors. Z powodu gwałcenia praw człowieka i wolności religijnej od 1999 roku znajduje się także na liście krajów szczególnej uwagi Departamentu Stanu USA. W kwietniu 2013 roku Amerykańska Komisja ds. Wolności Religijnej nakazała, aby Sudan Północny pozostawał na czarnej liście państw powszechnie łamiących prawa człowieka. Sudan pod rządami ludobójcy Omara al-Baszara należy zatem do czołówki prześladowców chrześcijan. Kościoły nie mają prawa do budowania nowych świątyń, reżim nie wydaje nawet pozwoleń na renowację już istniejących. Ponadto, fale aresztowań dokonywane są pod byle pretekstem, na przykład na podstawie oskarżeń o „agresywny prozelityzm”, czyli zmuszanie muzułmanów do zmiany wiary.

To absurd. Uciskana mniejszość chrześcijańska, wyniszczana, szpiegowana, jest tą kategorią społeczną, która myśli o przeżyciu, a nie o poszerzaniu swoich wpływów. Jeśli ktoś dopuszcza się agresywnego prozelityzmu, to reżim i agresywni duchowni muzułmańscy w Sudanie. Prześladowania nie są wyłącznie motywowane przez reżim. Niestety, antychrześcijańskie postawy są bardzo głęboko wpisane w świadomość społeczną arabskich Sudańczyków. Jest to swoista tradycja, związana z wiekami niewolnictwa, traktowania chrześcijan jak własności przez ich „arabskich panów”. Z zemsty za wywalczenie przez tych pierwszych upragnionej suwerenności po 9 lipca 2011 roku reżim w Chartumie rozkazał wszystkim niemuzułmanom opuścić Sudan, pozbawiając opornych obywatelstwa i planując wprowadzić prawo szariatu, które miało obowiązywać wszystkich obywateli – także niemuzułmanów. Zdecydowany i odważny sprzeciw Kościoła katolickiego spowodował, że islamiści powstrzymali się od poszerzenia i tak radykalnej polityki represjonowania mniejszości religijnych. Sudańska ziemia nasiąka od wieków krwawymi łzami wyznawców Chrystusa, a wydarzenia w obu krajach nie zapowiadają lepszych dni dla bezbronnych i cierpiących. Świat milczy.

 

Tomasz Korczyński
fot. Open Doors

Idziemy nr 42 (525), 18 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter