W czasie wspólnego gotowania można też poznać nowe wersje znanych potraw. – Na ostatnim wyjeździe po raz pierwszy jadłam naleśniki z serem białym na ostro. Jeden z kolegów powiedział, że u niego w domu się tak jada i postanowiliśmy wypróbować ten pomysł – wspomina Ula Wągrowska. Zaraz okazało się, że chociaż przepis na naleśniki jest prosty, każdy zna trochę inną wersję. Ktoś lubi ciasto z większą ilością jajek, ktoś inny chce zastąpić wodę mlekiem, dla jednych konsystencja jest za gęsta, dla innych za rzadka. – Mieliśmy nawet różne zdania na temat tego, czy trzeba myć jajka i czy wbijać je najpierw do oddzielnej miski, żeby sprawdzić ich świeżość – wylicza Ula. – To samo przy smażeniu: każdy miał swój pogląd, jeśli chodzi o grubość naleśnika, ilość oleju, czas smażenia, ilość farszu i sposób zawijania.
Jeszcze więcej różnych zwyczajów ujawniło się przy śniadaniu. Okazało się, że parę osób jada kanapki z serem żółtym i dżemem, ktoś z kolei posypuje każdą kromkę pestkami słonecznika. Ktoś miał nawet swoją metodę rozsmarowywania masła na chlebie. – Na szczęście śniadanie każdy robił sobie sam, więc nie skończyło się na kłótni, a niektórzy odważyli się nawet wypróbować metody innych – śmieje się Ula.
NALEŚNIKI BIAŁO-CZERWONE (ok. 6 sztuk)
Składniki: 3 jajka, 1 szklanka mąki, 1 szklanka mleka, 300 g sera białego, 2 małe pomidory, 1 cebula, olej, sól, pieprz, bazylia.Sposób przygotowania: Dwa jajka zmiksować z mąką, mlekiem i szczyptą soli. Cebulę posiekać i lekko przysmażyć na patelni, pomidora pokroić w kostkę. Ser rozgnieść widelcem, dodać jajko, cebulę i pomidora, przyprawić według uznania. Usmażyć naleśniki, nałożyć farsz, zawinąć i podsmażyć jeszcze raz z obu stron na złocisty kolor.
Hanna Dębska |