28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Skąd te nazwy?

Ocena: 0
1427

W tradycyjnej poznańskiej kuchni prym wiodą ziemniaki, czyli pyry. To gwarowe określenie pochodzi prawdopodobnie od Peru, nazwy kraju, z którego ziemniaki przybyły do Europy.

W Wielkopolsce często jada się pyry z gzikiem (ziemniaki w mundurkach z twarożkiem), plyndze (placki ziemniaczane) czy szagówki (kopytka, które kroi się na ukos, czyli „na szagę”). – Popularną potrawą jest też kartoflanka, na którą po poznańsku mówi się „ślepe ryby”, a to dlatego, że zwykle nie jest gotowana na mięsie i nie pływają w niej oka z tłuszczu – tłumaczy Małgorzata Klunder, pisarka z Poznania. Ślepe ryby to ulubiona zupa jej męża. Ona zaś z dzieciństwa najlepiej wspomina babciną zupę z kalarepy gotowaną razem z liśćmi.

– Moja babcia przyrządzała też tradycyjne poznańskie pyzy drożdżowe, czyli kluchy na łachu. By je ugotować, nakładano na garnek kawałek płótna albo gazy, czyli „łach”. Dziś stosuje się specjalne metalowe podstawki do gotowania na parze. Zresztą teraz już mało kto sam robi pyzy w domu, bo można kupić gotowe – przyznaje pisarka.

W swojej kuchni często czerpie z regionalnej tradycji, ale także wymyśla swoją własną – literacką. Kiedy członkowie jej rodziny stali się wielbicielami „Władcy pierścieni”, wymyślali takie nazwy potraw jak „króliczki po hobbicku” (kurczak podsmażony w ziołach prowansalskich) czy „króliczki po rohańsku” (kurczak z sosem pomidorowo-paprykowym). – A kiedy moja córka miała epizod wegetariański i jadła kotlety sojowe, nazywaliśmy je „kotletami z mapy Śródziemia” – wspomina Małgorzata Klunder.

W swoich książkach także opisuje sceny związane z gotowaniem. Bohater „Niziołków z ulicy Pamiątkowej”, ks. Janek, często pichci dietetyczne obiady dla swojego proboszcza, chorego na cukrzycę. A w jednej ze scen siostra Janka, Ela, zaprasza obu księży na dietetyczne gołąbki. – To akurat moja specjalność: gołąbki z chudym mięsem indyczym, bez ryżu, gotowane w soku pomidorowym niezagęszczonym mąką. Idealna potrawa dla cukrzyków. Niestety ma jedną wadę: zaraz po posiłku ma się ochotę, żeby zjeść coś bardziej kalorycznego – śmieje się pani Małgorzata.

 

KLUCHY NA ŁACHU

Składniki: 25 g drożdży, 400 g mąki, 200 ml mleka, 2 jajka, 1 łyżka masła, ½ łyżeczki cukru, sól

Sposób przygotowania: Drożdże wymieszać z kilkoma łyżkami mleka, cukrem i łyżką mąki, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia. Pozostałą część mąki i mleka połączyć z jajkami, wyrośniętym rozczynem i solą. Dobrze wyrobić, na końcu dodać stopione masło, wymieszać, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. Z ciasta formować małe kulki i gotować na parze (na ściereczce lub sitku zawieszonym nad garnkiem) pod przykryciem, przez ok. 20 minut. Podawać z sosem mięsnym i surówką.

 

Idziemy nr 1 (587), 1 stycznia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka dziennikarstwa na Wydziale Teologicznym UKSW. Z "Idziemy" współpracuje od drugiego roku studiów. Prywatnie żona i matka, miłośniczka gotowania.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter